Jaka jest jakość wody w Wiśle? Sprawdziliśmy to i mamy wyniki!

Udostępnij

Co wiemy na pewno o stanie jakości wód Wisły? Wiemy, że nie jest on dobry, wiemy, że miejscami jest wręcz fatalny. Jednak, by mieć za sobą nie tylko dowody, który podstawą jest empiryzm, zbadaliśmy Wisłę od źródła aż do, niemal, ujścia. W czasie trwania akcji Wspólnie dla Wisły pobraliśmy próbki wody z rzeki i oddaliśmy do badania. Akredytowane laboratorium dostarczyło nam wyniki tych badań. Oto nasza analiza.

 

 

  • ROZPOCZECIE AKCJI

 

W chwili kiedy to piszę, nasi koledzy, przyjaciele już kilka dni temu zakończyli akcję Wspólnie dla Wisły organizowaną przez fundację Biznes dla Klimatu i Do Mety, której celem była wyprawa smoczą łodzią od źródeł Wisły do Gdańska w sumie ponad 1000 km! Kibicowaliśmy akcji, obserwowaliśmy kolejne etapy wyprawy i czytaliśmy relacje kolegów o ich problemach z łodzią, które wynikały przede wszystkim z niskich stanów Wisły. Jednak w tle całej akcji działo się jeszcze coś, pobierano próbki wody z kilku wybranych miejsc, które poddano analizom na wybrane parametry chemiczne. Próbek było 8 z Baraniej Góry, Krakowa, Opatowca, Warszawy, Płocka, Torunia, Grudziądza i Gdańska. Ta ostatnia pobrana została z miejsca rozgałęzienia Martwej Wisły i Motławy.

 

Po kilku dniach od dopłynięcia do Gdańska i wydawało by się po zakończeniu najważniejszej części akcji zaczęły również spływać wyniki analiz wykonywane przez akredytowane laboratorium analityczne. Chciałbym zrelacjonować tą wyprawę od strony wyników analiz, które może nie są zaskakujące i podobne analizy były już robione przez uczelnie wyższe, jednak ich wyjątkowość polega na tym, iż oprócz cyferek w tabelkach, mamy relacje osób, które obserwowały codziennie Wisłę, godzina za godziną, wiosłując przez 8 dni. Start każdego etapu spływu odznaczał się pobraniem próbki wody do badań według metody oraz przy użyciu naczyń i odczynników dostarczonych przez laboratorium badawcze, które podjęło się przebadania dostarczonych próbek. W ten sposób przekazywany obraz stanu Wisły ma swój wskaźnik w wynikach chemicznych.

 

Analizy objęły 6 wskaźników jakości wody, które informacyjnie dla przyszłych uczestników spływów Wisłą, kajakarzy i triatlonistów nie zaznajomionych z czytaniem sprawozdań z badań zestawiłem poniżej w tabeli:

 

Dopuszczalne wartości stężeń zostały określone w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z dnia 25 czerwca 2021 r. w sprawie klasyfikacji stanu ekologicznego, potencjału ekologicznego i stanu chemicznego oraz sposobu klasyfikacji stanu jednolitych części wód powierzchniowych, a także środowiskowych norm jakości dla substancji priorytetowych (Dz.U. 2021 poz. 1475). Wybrane zostały wartości graniczne dla klas jakości wód powierzchniowych – wskaźniki jakości wód powierzchniowych dla jednolitych części wód rzecznych typów nizinnych. https://eli.gov.pl/eli/DU/2021/1475/ogl/pol oraz https://www.gov.pl/web/odra/wybrane-wartosci-graniczne-dla-klas-jakosci-wod-powierzchniowych

 

 

  • PODĄŻANIE DO CELU

 

Znając parametry którymi będziemy oceniać wodę po której płynęła smocza łódź przyjmijmy, iż próbka wody pobrana z Baraniej Góry stanowi punkt odniesienia, miejsce startu o referencyjnych parametrach. Oczywiście, jakość wyników zależy od miejsca i sposobu pobierania próbek, wpływ może mieć pogoda, deszcz. Tu warto zaznaczyć, że pogoda w czasie trwania rejsu i pobierania próbek była stabilna dla całej trasy. Materiał do badań był pobierany o stałych godzinach rannych (9:00-10:00), przy pogodzie bezdeszczowej i temperaturze 21/22 st. C. Woda była pobierana bezpośrednio z nurtu i w miejscach, w których nie zauważono żadnych zrzutów ścieków, dopływów lub innych czynników, które wpływałyby znacząco na jakość pobranej wody. Jedynie w przypadku Gdańska, gdzie woda pobrana została z Motławy, tuż przy rozgałęzieniu warunki poboru były inne – woda została pobrana około godziny 17:00, mieliśmy stan po burzy, temperatura nie przekraczała 20 st. C.

 

Zobacz szczegółowe dane dla poszczególnych miejsc poboru wody: https://blog.manifestklimatyczny.pl/wp-content/uploads/2024/07/Sprawdź-szczegóły.pdf

 

 

Zmierzone parametry takie jak pH oraz stężenie azotynów praktycznie nie zmieniały się i były w przyjętych zakresach od Baraniej Góry, aż po Motławę w Gdańsku. Najciekawsze jest obserwowanie różnic pomiędzy lokalizacjami i trendów dla parametrów przewodności, stężenia azotanów i chlorków.

 

Woda z nurtu trafia do pojemnika z odczynnikiem. W tle Grudziądz.

 

Przyjrzenie się tym parametrom, wskazuje najprawdopodobniej na duży wpływ ścieków przemysłowych, zwłaszcza na odcinku rzeki Kraków-Opatowiec. Pomiary przewodności elektrolitycznej i stężenia chlorków są powiązane z sobą, wzrost obu w takim rejonie Polski powinien zastanawiać i stanowić ostrzeżenie dla aktywnego użytkownika rzeki. Warto zwrócić też uwagę na przekroczenia parametru azotanów, bardzo wysokie w Krakowie i Opatowcu, ale też w Toruniu i Grudziądzu, co świadczyć może w wpływie nawożenia pól w tych lokalizacjach. Warto też zauważyć, że o ile wskaźniki przewodności mieściły się w normie, poza wynikami z Gdańska, to już wyniki badania chlorków były przekroczone względem normy w każdej baraniej lokalizacji. W Gdańsku w próbce z Motławy wysoki wskaźnik wspomnianych parametrów wynika najprawdopodobniej z mieszania się z wodami morskimi, wpływ może mieć również ulewny deszcz, który przechodzi w tym czasie nad Gdańskiem, jednak wzrost fosforu, który również nie mieścił się w normie w Toruniu i Grudziądzu, stanowić może punktowe zanieczyszczenie rzeki w mieście. Pamiętajmy jednak że sytuacja fizykochemiczna w górze Wisły nie była dobra, a część z tych zanieczyszczeń niewątpliwie trafiło również do Gdańska.

 

 

Uczestnicy akcji zwracali szczególną uwagę na obserwowaną tragiczną czystość wody w kanałach rzecznych Krakowa, pozostawione na brzegu śmieci, nieprzyjemny zapach, wszędzie pływające zanieczyszczenia, taki obraz może odstraszyć ewentualnego użytkownika sportów wodnych. Wysokie parametry wyników przewodności i chlorków potwierdzają obserwacje uczestników spływu w smoczej łodzi. Tutaj również stężenie azotanów było wyższe niż w innych rejonach Wisły.

 

Z naszych informacji wynikających ze współpracy z wieloma instytucjami rządowymi, NGOsami i naukowcami wynika że Wisła jest bardziej zanieczyszczona niż Odra. To, co nas boli to fakt, że są wydane pozwolenia wodnoprawne i różne zakłady przemysłowe czy też miasta zrzucają swoje ścieki do rzeki. Robią to oczywiście zgodnie z tymi wydanymi pozwoleniami, ale nie patrzą na to, że i na klimat nam się zmienia także w Polsce że wody w naszych rzekach jest coraz mniej. I to sprawia, że wpływ tych zrzutów na rzekę jest ogromny i niebezpieczny dla bioróżnorodności” – mówił Wojciech Falkowski, fundator Biznes dla Klimatu w wywiadzie dla Radia Nowy Świat.

 

Rzeki mają jednak naturalną umiejętność samooczyszczania się. Jeśli zostawilibyśmy je w ich naturalnym, dzikim stanie oraz ograniczyli zrzuty nieczystości dostosowując pozwolenia wodnoprawne do AKTUALNYCH warunków klimatycznych i środowiskowych, sytuacja uległaby znacznej poprawie.

 

„Naczelna zasada która nam przyświeca to: Po pierwsze nie przeszkadzać! Jeśli zostawimy Wisłę i inne rzeki w naturalnym stanie, ograniczając przy tym zrzuty nieczystości, to te rzeki sobie same poradzą” – wyjaśnia Wojciech Falkowski.

 

 

  • FINAŁ, GDAŃSK!

 

Po ośmiu dniach ekipa wioślarzy dotarła do Gdańska. Pozostała nie tylko dokumentacja fotograficzna, wspomnienia, ale także wyniki badań wody. Niestety konkluzje wynikające z badań próbek są tożsame z tym, czego doświadczyli uczestnicy spływu. Woda jest zanieczyszczona, nie spełnia norm środowiskowych, a parametry (przynajmniej jeden w każdym punkcie) są przekroczone.

 

Rzeka przyjmuje ścieki przemysłowe, komunalne, a także te generowane przez rolnictwo, nazywane często niewidzialnym trucicielem – cała masa związków biogennych, pestycydów a nawet antybiotyków jest odprowadzana do rzeki. Brak skutecznej kontroli oczyszczania  ścieków, pozostawia po sobie odbicie w czystości Wisły obserwowane i zmierzone w czasie akcji.

 

Przepłynięcie Wisły od jej źródeł na południu, do niemal ujścia na północy generuje konkretną refleksję – te wszystkie zanieczyszczenia: począwszy od pozornie drobnych rzeczy, jakimi są śmieci, które ludzie zostawiają w miejscach kempingowych nad rzeką, po zanieczyszczenia wpuszczane bezpośrednio do rzeki przez różne podmioty – to wszystko nurtem mniej lub bardziej wartkim spływa do Bałtyku. Do morza, nad które potem tłumnie jeździmy, nad którym chcemy wypoczywać i w którym kąpią się nasze dzieci. Warto tę perspektywę mieć na uwadze – opowieść o czystości rzeki, to nie tylko opowieść o rzece w sensie ścisłym. To opowieść o czystości całego naszego kraju i tej części Europy.

 

Podczas wyprawy wspierali nas Strażnicy Rzek WWF

 

Redakcja tekstu: Olga Letycja Długokęcka

Grafiki: Magdalena Szwarc

Fotografia w nagłówku: Radosław Łoziński

 

 

Zrozumieć Wisłę – historia w odcinkach

 

Kolejne odcinki w przygotowaniu.

Bądź na bieżąco śledząc Manifest Klimatyczny na Facebooku!

 

 

 

 

 

  • Akcję Wspólnie dla Wisły wspierali:

 

Patronat Honorowy: Izba Gospodarcza Wodociągi Polskie

Partnerzy: Ecol-Group, Ecol-Unicon, Retencja.pl, ACO, WWF, Operacja Czysta Rzeka, Wodociągi Miasta Krakowa, Wodociągi Warszawskie, Warszawska Kranówka, Zarząd Zieleni miasta Warszawy, Dzielnica Wisła

 

Organizatorzy: Fundacja Biznes dla Klimatu i DoMety.pl